08.08.2005 :: 09:54
Znowu mnie nachodzą wątpliwości.. Nie wiem, czy mam o TYM komuś opowiedzieć czy nie.. bo dla kogoś innego to jest tylko błachostka a dla mnie niestety poważny problem, z którego za jakiś czas zrobi się jeszcze większy. Bo skoro teraz już jest tak źle, to co będzie potem? Jak na razie wszystko jest w porządku. Jakoś daję sobie radę, ale długo tak nie wytrzymam. Będą problemy, oj będą. TO sprawia, że nie mam ochoty żeby (...). Ale trudno, pomęczę się, może się 'wyleczę'. Może... Ale nie sądzę. Za głęboko już to weszło w moją psychikę. ... A jeślibym chciała komuś powiedzieć, to nie mam nawet komu. M. nie chciał, może mama? Najlepiej, żebym znalazła kogoś z podobnym problemem. Heh, marne sznase. To co napisałam brzmi strasznie, ale w gruncie rzeczy takie nie jest. Teraz takie nie jest. Ale potem...?