05.08.2005 :: 09:17
Nienaiwdzę czekać. Dlaczego wtorek jest dopiero za 4 dni? Mogliby się pospieszyć w tym sekretariacie. Grrr. Nigdy nie byłam osobą cierpliwą. Spóźnienia mnie troszkę irytują, ale czekanie na wyniki rekrutacji jest jeszcze gorsze. Mama mówi, że ma dobre przeczucia. Ale to się tylko tak wydaje. Ze 140 miejsca zrobiło się nagle 28, a to w porównaniu z tym pierwszym jest bardzo dobre. Pozornie. Bo 28 osób to bardzo dużo. I dam sobie rękę uciąć, że bardzo malutko mi braknie do dostania się. A jak będą chcieli robić kolejną listę i znowu będzie tydzień czekania, to założę się, że przez ten czas będę chodzącym kłębkiem nerwów. Tak bardzo chciałabym mieć już z tym spokój.. Tak bardzo chciałabym studiować tam gdzie M. Nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy znwou widywać się na marne parę godzin co 2, 3 tygodnie. Teraz głupieję kiedy nie widzę go jeden dzień. Snuję się po domu jak duch. Ułomność polskiego języka nie pozwala mi dokładnie opisać co czuję. Miłość, to napewno. 'Miłość z przywiązaniem' - brzmi conajmniej dziwnie. Po prostu go bardzo kocham i chcę być z nim cały czas. Jeden dzień rozłąki to mały horror. Nigdy nie sądziłam, że można tak mocno kogoś pokochać. To jest wspaniałe :) Kocham i wiem, że jestem kochana :) To wielkie bogactwo mieć kogoś tak bliskiego, kogoś, przy kim czuje się całkowicie swobodnie, jest się całkowicie sobą. Ten czas od grudnia do teraz jest niesamowity. Na początku było mi źle. Potrzebowaliśmy czasu, żeby się dotrzeć, a tu 3 tygodniowa rozłąka. I tak regularnie było do lipca. Było mi źle, kiedy odjeżdżał. Jeśli teraz miałaby być taka sama sytuacja, to wolę nie myśleć, co by się ze mną działo. Jedno wielkie morze łez. Wiem Kochanie, że nie powinnam płakać, ale to jest silniejsze ode mnie. Na wakacjach tak często ze sobą przebywamy, jakbym Cię miała nie widzieć przez 3 tygodnie.. Nie chcę o tym myśleć. Niech się chociaż jedno marzenie spełni na czas. Chcę się dostać na studia i zacząć nowe życie, lepsze, mam nadzieję.. M. :***